Rail Nation

piątek, 19 lipca 2013

50 km w godzinę

W tej chwili przejazd pociągiem między Bydgoszczą a Toruniem zajmuje około 70 minut. Jak na 50 km dzielących te dwa miasta, nie jest to najlepszy wynik. Wcześniej podróż zajmowała równo godzinę.  Skąd aktualne nieznaczne wydłużenie czasu podróży? Otóż na trasie prowadzony jest remont, który ma skrócić czas przejazdu do 43 minut. Przejeżdżając z Warszawy do Bydgoszczy udało mi się podpatrzeć kilka grup robotników na torach w okolicy Cierpic, oraz składowisko tłucznia i betonowych podkładów na stacji w Solcu Kujawskim. Informacje prasowe mówią o skróceniu czasu podróży na tej trasie o ponad 25 %. Wynik wydaje się być imponujący. Pytanie czy 43 minuty to dużo na trasie między Bydgoszczą a Toruniem. Jadąc samochodem udało mi się ten dystans pokonać najkrócej w 34 minuty, a nie jestem przecież wybitnym rajdowcem, ani nie jechałem ferrari. Biorąc pod uwagę umiejscowienie w Toruniu dworca PKP po przeciwnej stronie niż reszta miasta, realny czas przejazdu po uwzględnieniu dojazdu do i z dworca wydłuża się dodatkowo o co najmniej 30 minut. Dla osób podróżujących regularnie między dwoma stolicami woj. kujawsko-pomorskiego samochody i autobusy PKS wciąż pozostaną szybszą alternatywą dla pociągów. Przydałaby się kolej aglomeracyjna z prawdziwego zdarzenia pozwalająca połączyć oba miasta w czasie poniżej 30 minut.





4 komentarze:

  1. 30 minut do centrum Torunia z dworca??? No to pan pociągowy nieco chyba popłynął... 20 minut to spacerem można ,-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rowerem to można pewnie i w 30 sekund (szczególnie jak się płynie).
    Przykładowa trasa piesza tu: http://goo.gl/maps/MzcsC
    A i w Bydgoszczy niewiele ludzi mieszka przy dworcu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh nasza polska kolej. Ja jutro sie wybieram na drugi koniec Polski, zobaczymy jak to będzie.

    Nauka

    OdpowiedzUsuń
  4. (Wpadłem przypadkiem na tego bloga i od razu moim oczom ukazał się dosłownie bliski mi temat :) ) Przyznać trzeba, że czas dojazdu po rewitalizacji nie jest jeszcze idealny. Mimo wszystko patrząc czasem z wiaduktów DK10 na tą linię..i jadąc nią niedawno, miło mi się zrobiło, że w końcu pociągi nie będą się tam dosłownie "toczyły". Dodatkowo wraz z "poprawkami" na linii 18, kształtuje nam się całkiem niezły czas przejazdu wzdłuż naszego, do tej pory trochę biednego kolejowo województwa. Liczę jeszcze tylko na nową jakość usług regionalnych, która miejmy nadzieję pojawi się pod wpływem wejścia Arrivy na większą ilość relacji.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...