Legendy o tym, że polskiego fiata 125p czy "malucha" może naprawić każdy kowal przy pomocy młotka i śrubokręta powoli odchodzą w niepamięć. Rodzima motoryzacja w zasadzie nie istnieje. Skoro nie produkujemy to nie ma już nawet za bardzo co naprawiać. Nie najgorzej ma się w naszym kraju produkcja taboru kolejowego. Producenci prześcigają się w zachwalaniu swoich wygodnych, bezpiecznych i szybkich pojazdów. Ciekawe czy wśród cech uwzględniają prostotę eksploatacji i
napraw? Takiego np
Elfa produkowanego przez bydgoski zakład PESA naprawia się na peronie na oczach podróżnych.
Kilka godzin przed meczem reprezentacji Polski z reprezentacją Rosji na Dworcu Zachodnim grupa serwisantów naprawiala Elfa należącego do warszawskiej SKM.
Mam tylko nadzieję, że widoczni na druginm planie panowie z taczką nie odpowiadali za
transport części zapasowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz